Paweł Fajdek sumiennie pracuje pod okiem swojego nowego trenera i nie może doczekać się przyszłorocznych igrzysk w Tokio. – „Każdy pragnie odetchnąć i mieć to z głowy, także ja. Chciałbym sięgnąć po swoje” – nie kryje Fajdek, który po raz kolejny spróbuje zdobyć olimpijskie złoto, coś czego brakuje mu w jego sportowym CV.
Igrzyska olimpijskie w Tokio rozpoczną się 23 lipca i potrwają do 8 sierpnia 2021 roku. Fajdek wcześniej startował na największej imprezie czterolecia w Londynie i w Rio de Janeiro. W obu przypadkach nie dostał się do finału. Za drugim razem niestety była to wielka klęska dla dwukrotnego mistrza świata i murowanego faworyta zawodów.
Obecnie zawodnik AZS AWF Katowice z utęsknieniem czeka na przełożone z 2020 roku na 2021 igrzyska olimpijskie w Tokio. Cel jest oczywisty. Brak medalu igrzysk w zestawieniu z olbrzymimi sukcesami na wielu innych imprezach światowych może być niemałym powodem do frustracji. – Odnoszę wrażenie, że każdy pragnie już odetchnąć i mieć to z głowy, także ja. Chciałbym sięgnąć po swoje. Wystarczy ciężko potrenować. Będę robił wszystko, by omijać kontuzje, by nie wygłupiać się i coś nadrabiać ponad siłę. Ten spokój trenera, który jest byłym zawodnikiem, właśnie po to jest mi potrzebny – ocenia Fajdek.
Najlepszy młociarz czterech ostatnich lekkoatletycznych mistrzostw świata przed obecnym sezonem podjął decyzję o zmianie trenera. Jolantę Kumor zastąpił Szymon Ziółkowski, mistrz olimpijski z Sydney 2000. – To nie była trudna decyzja, bo została zaplanowana – wyjaśnia Fajdek. – Rozmowy prowadziliśmy już jakiś czas temu. Chciałem uzyskać wielką porcję doświadczenia, dowiedzieć się czegoś więcej, niż wiedziałem do tej pory. Jestem już po trzydziestce i muszę szukać rozwiązań, które ktoś już sprawdził na sobie. Nikt inny niż mistrz olimpijski nie może tego wiedzieć lepiej. Też miał kilku trenerów, rzucał daleko młotem i wie, że na przykład duża siła nie jest tak efektywna w tym wieku jak dodatkowy trening rzutowy – analizuje.
Współpraca z Ziółkowskim układa się bardzo dobrze. Motywacji Fajdkowi na pewno nie zabraknie.